sobota, 31 marca 2012

Tradycja....

Czasem myślę że  Święta są po to... aby gruntownie wsprzątać mieszkanie!
Biegamy po marketach ,dokonujemy bardziej lub wcale niepotrzebnych zakupów.Rozważamy ,czym by w tym roku zabłysnąć na świątecznym stole.Dzieląc się opłatkiem lub jajkiem,składamy sobie życzenia-i to wszystko nazywa się TRADYCJA.
A po świętach ,przegladając się w lustrze,stwierdzamy większą objętość w pasie.

Niedawno koleżanka z błyskiem w oku oświadczyła:że razem zmężem,jadą do sanatorium,akurat na święta.
Z zazdrością pomyślałam:szczęściara,ominą ją wszystkie nieprzyjemne rzeczy a zostaną same przyjemne!!!
Będzie mogła w pełni w niezakłóconym spokoju przeżywać DUCHA SWIĄT!!!
                                 Pozdrowionka Zofia

środa, 28 marca 2012

To jest zdjęcie

Ala ma kota... 
A chłopcy gonią pieczyste..

Komentarz do posta,który wyparował

Przykro mi że akurat Zocha zalazła Ci tak za skórę.
Czuję w Tobie wiele goryczy.
Uważam że za dużo od siebie wymagasz.Czy nie narzuciłaś sobie za duże tempo!
Zwolnij...bądz większą egoistka,pomyśl o sobie.Zamiast do lekarza ,idz do fryzjera,na jogę.
Spotkaj się z nami,koleżankami z UTW
Proponuję ograniczenie pracy zawodowej,a prezesowi postaw się,nie daj się wzkorzystywać

Nasze czwartkowe towarzyskie spotkania,mają terapeutyczną moc-potraktuj nas jako grupę wsparcia
 Z serdecznymi pozdrowieniami Zofia
Ps.nie podpisałaś swojego postu,ale domyślam się kim jesteś

środa, 21 marca 2012

Zofia

Być emerytką  to wspaniała żecz.Tak wiele można z życia brać.By spotkać przyjaciół na UTW staram się biec.Mam sześcioletnią wnusię Zuzannę- której  poświecam czas.Za rączkę biorę ją, idę na stare miasto do parku by w pamięci wracać do dzieciecych lat.Patrzeć jak w koło zmienia się moje miasto ,opowiadam Jej
i wspominam miniony czas

Moja rodzina

Pracę zarobkową podjęłam  w wieku  18 lat. Pracowałam 32 lata .Na meryturze jestem  26 la.Mam dwie córki.Wykonują wolny zawód.Są niezależne od pracodawcy. Najwięcej radości przynoszą mi wnuki.Łukasz Mikołaj dryblasy  przy których babcia jest karzełkiem.

Może to kogoś zainteresuje ?

Dawno już nie pisałam na swój temat ani moich przemyśleń o ile sobie dobrze przypominam to ostatni  raz chyba w klasie maturalnej. Jestem Kaliszanką od urodzenia zakochaną po uszy w swoim mieście. Lubię patrzeć na przepiękne stare kamienice, klatki schodowe( chociaż teraz trudno jest do nih zajrzeć bo są pozamykane), ulice i parki. Mam jednego syna i wnuczka i ukochaną synową. Chciałabym, żeby ich życie upłynęło w spokoju bez żadnych zawirowań historycznych w glłębokim szacunku dla wszystkich ludzi bez podziału na rasy czy wyznania. Do tego czasu uprawiałam turystykę górską ale teraz ze względu na wiek i czasami [roblemu z nogami jest to już w ograniczonej formie. Moimi ulubionymi górami są Bieszczady  i Beski Niski i przy okazji pięknie dziękuje mojej koleżance Maryli za przesłanie e-maila z widokami z tamtych stron z przepiękną piosenką wykonaną przez zespół ludowy czyli " Hej sokoły "  ( szkoda,że jest śpiewana u nas w obecności alkoholu ) ....

moja emerytura

Na emeryturze jestem już 2 lata ale wcale się nie nudzę dzięki możliwości uczestniczenia w zajęciach UTW. oraz udzielając się społecznie w organizacjach pozarządowych. Interesuję się turystyką ,muzyką oraz ochroną środowiska.
Pozdrawiam
Krysia

lekarz czy prezes

Poszłam na emeryturę w wieku 55 lat + 1 dzień. Dość miałam Zochy , Józka i tym podobnych. I co dalej, tej roboty mi nie ubywa , tylko przybywa, Ciągle coraz więcej, Czy ja jestem taka  cięta na tą pracę . czy już sił brakuje,Pozwoliłam trzem prezesom  chodzić po  głowie , a ja sama z głową chodzę do lekarza. I teraz się zastanawiam co wybrać lekarza czy prezesa.                    
Grupa 5 to grupa strasznych gadułek i prawdziwych indywidualistek.
Dzisiaj wymieniały poglądy o tym jak jest dobrze lub żle będąc emerytką.
                                                                                                
                                                             Anna.B.

Wiosna

D
Dziś   21 marca , pierwszy dzień wiosny , przyroda budzi się do ;życia'' ,ptaszki  pięknie spiewają,

Emerytura za kilka lat

Myślę że mamy najwięcej do powiedzenia na temat wieku emerytalnego,ponieważ większość z nas nie osiągnęła jeszcze propowanego wieku emerytalnego i wiemy jak się czujemy i na ile jesteśmy zdolne obecnie do pracy zawodowej. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę problem coraz słabszych organizmów młodych ludzi.

                                          Maria

emerytury dla kobiet

mam na imie irena
jestem zbulwersowana pomysłem premiera donalda tuska, żeby kobiety w wieku 67 lat przechodziły na emeryturę. Takie działanie uważam za szkodliwe dla przyszłych pokoleń.

Retrospekcje -Zosi

Na imię mam Zofia-Zosia...samosia...W moim przypadku jest to cała prawda.Wiele rzeczy wolę zrobić sama,ponieważ uważam że zrobię to lepiej i szybciej.Choć rozum podpowiada mi....daj się wyręczyć- niech (  mąż ) zetrze te buraki na tarce.... ale zaraz oczami wyobrażni widzę czerwone plamy na blacie, ścianie i podłodze i sama biorę się za tarcie.... I tak jest ze wszystkim!!!

Maml lat.....Boże jaka jestem już stara. O wiele łatwiej jest mi podać rocznik ( chyba dlatego że chciałabym mieć tyle lat jak jego końcówka), niż ilość lat..Ostatnio lekarz wypisując mi skierowanie... spytał:ile pani ma lat,po chwili wahania podałam mu wiek,a on spod okularów popatrzył na mnie i skwitował: dobrze się pani trzyma.
Dawniej myślałam że t.z. "trzymanie się" dotyczy również mojego zdrowia.Niestety, tak nie jest.Mimo że organizm przypomina mi raz po raz o moim wieku,to mój duch jest z roku na rok coraz młodszy.
I tu sprawdza się powiedzenie-że na starość człowiek dziecinnieje. Na razie świetnie czuję się w towarzystwie ludzi młodych.Być może potem będę czuła się dobrze w gronie przedszkolaków.
Z wiekiem ,z coraz większym dystansem podchodzę do różnych spraw. Nie umiem i świadomie nie chcę długo smucić czy zamartwiać.W każdej trudnej sytuacji staram się znależć pozytywy i usprawiedliwienia. Nie chowam  długo urazy nie knuję zemsty odwetu,staram się na bieżąco wyjaśnić sytuację.Ale potem staram się unikać towarzystwa osób w obecności ,których nie czuję się komfortowo.
Cenię ludzi szczerych,otwartych prostolinijnych(nie mylić z prostakami),pogodnych,dowcipnych  z poczuciem chumoru,umiejących przyjąć konstruktywną krytykę, z dystansem do siebie..-i takimi pragnę się otaczać!!! Niestety nie zawsze jest to możliwe!!
Hobby!!!-nie mam jakiegoś sprecyzowanego hobby.Lubię przyrodę, zwierzęta ,wycieczki, spacery z kijkami ,jogę,muzykę ale lubię też ciszę.Lubię też ,jak mówią kandydatki na miss...pokój na świecie,a jeszcze bardzie pokój-spokój a Polsce,
Denerwują mnie wszelkie zażarte dysputy polityków,wałkowanie jakiegoś tematu w nieskończoność,zacietrzewienie ludzi w kwestiach religii.itp.Na szczęście jestem dysponentem pilota i mogę chociaż na jakiś czas odciąć sie od tego zgiełku-wyłączając telewizor.
Mam też słabe strony:brak pamięci słuchowej-dlatego nie mam talentu do nauki języków obcych,zapamiętywania nazwisk  itp.Niestety muszę już kończyć( a dopiero się rozkręcam), bo strona nie chce dalej się przewijać.Pozdrowionka.Zofia




grupa 5

Grupa 5 to grupa strasznych gadułek i prawdziwych indywidualistek. Każda ma swoje zdanie na każdy  temat - i nie boi się go wypowiadać. Przez co zajęcia od czasu do czasu zaczynają żyć własnym życiem Ale wszystkie są ciekawe świata i głodne nowej wiedzy i umiejętności więc bardzo miło jest pracować z taką zgrają
Pozdrawiam
@Ania